WIADOMOŚCI

Di Grassi liczy na posadę
Lucas di Grassi ma nadzieję, że zdoła zrobić wystarczająco dużo, by przekonać zespół Honda Racing do zatrudnienia go na przyszły sezon u boku Jensona Buttona.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Brazylijczyk testował dla japońskiej ekipy w Barcelonie razem z Bruno Senną. Trzeci kierowca serii GP2 był sprawdzany pod kątem możliwego zastąpienia Rubensa Barrichello.

"Jestem dumny, że jest tu tylu Brazylijczyków walczących o posadę" - mówił Lucas. "To oznacza, że jesteśmy naprawdę dobrzy. Nie sądzę, że chodzi tylko o narodowości."

"Tylko dlatego, że razem z Bruno (Senną) zrobiliśmy bardzo dobrą robotę w GP2, Honda wybrała nas na testy. Mam nadzieję, że dostanę posadę kierowcy i będę miał dobry sezon w przyszłym roku."

Brazylijczyk zaznaczył jednak, że jest zdecydowanie za wcześnie by oceniać szansę na zdobycie posady w Hondzie.

"Bardzo trudno to wyliczyć. Zależy to jak dobrze mi pójdzie. Zobaczymy."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
walerus

19.11.2008 12:26

0

no zaobaczymy - przydałaby się kolejna świeża krew w F1...


avatar
shad2pl

19.11.2008 14:30

0

Po wypowiedziach Brazylijczyków można uznać, że mają jakiś kompleks niedowartościowania, wszyscy. Ja tam wolałbym jakby Rubens został w Hondzie.


avatar
niza

19.11.2008 15:29

0

po pierwsze wolałabym by to Barrichello został, szkoda żeby kończył w taki sposób karierę. Po drugie jeśli któryś z tych dwóch zastąpi Baricza to raczej Senna, jednak odpowiednie nazwisko bardzo procentuje, przynajmniej tak mi się wydaje


avatar
Piotre_k

19.11.2008 18:26

0

No to Honda ma problem: którego z przeciętnych młodych kierowców wybrać, by zastąpił przeciętnego Rubensa? Zgadzam się z nizą, że to będzie raczej Senna - zadecyduje nazwisko.


avatar
Budyn_F1

19.11.2008 19:20

0

Ciekawe jak sobie poradza nowi nieoszlifowani kierowcy w F1.


avatar
sivshy

20.11.2008 20:07

0

Hmm, moim zdaniem Barichello spisał się nie gorzej niż Button w tym sezonie. Szkoda, aby kończył karierę w ten sposób. Coulthard też pewnie wypadłby ze składu RedBulla w tym sezonie i był tego świadom, dlatego sam odszedł. Barichello nie zdecydował się na taki krok, bo chciałby się jeszcze trochę pościgać. Ale niestety, chyba już nie w F1. A szkoda, bo odchodzi człowiek, który przez lata pomagał tworzyć historię tego sportu. Co do kierowcy, który zastąpi Barrichello w Hondzie, to nie mam niestety faworyta, ponieważ nie widziałem w akcji ani Di Grassiego ani Senny. Być może znowu zdecydują względy marketingowe i wygra słynne nazwisko. Mam jednak nadzieję, że nie skończy się wielką klapą, tak jak w przypadku jego rodaka z Renault, który również przebił się do F1 dzięki słynnemu nazwisku.


avatar
ptasior

20.11.2008 21:35

0

@sivshy - nie dzięki słynnemu nazwisku a dzięki temu co pokazał w GP2! Gdyby nazwisko było aż takie ważne to jeździłby w wyścigach F1 już rok temu.


avatar
plastek

22.11.2008 13:49

0

jaja kajś tak baje


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.